
Po długiej zimie przychodzi okres wiosenny, a wraz z nim pora na skorzystanie z pierwszych darów lasów. Jedną z wcześniej pojawiających się roślin jest czosnek niedźwiedzi. Czosnek niedźwiedzi (łac. allium ursinum) wywodzi ponoć swój człon od przebudzających się z zimowego snu niedźwiedzi, które pochłaniają go pełnymi garściami, nabierając siły po zimowym odpoczynku. Czosnek niedźwiedzi zwany jest cebulą czarownic, w Rosji, na Ukrainie – Czeremszą. Przypomina konwalię (tylko radzę nie pomylić, bo możecie złapać się na biegunkę, lub wymioty), jednak roztacza charakterystyczny zapach daleko odbiegający od zapachu konwalii. Spotkać go można w cienistych i wilgotnych miejscach. Od 2004 roku jest pod częściową ochroną i zaleca się, aby z jednej łodygi zrywać jeden listek. Zbiera się przed kwitnieniem.
Dlaczego warto go zbierać?
Czosnek niedźwiedzi zawiera najwięcej związków siarki spośród wszystkich odmian i jest uznawany za najbogatszą w ten minerał roślinę w Europie. Związki siarkowe aktywują enzymy odpowiedzialne za odtruwanie organizmu z pestycydów, metali ciężkich i innych związków toksycznych. Ponadto zawiera 20-krotnie więcej adenozyny – związku, który wpływa korzystnie na krążenie krwi i zapobiega migrenom. Czosnek stosuje się w schorzeniach układu pokarmowego i skórnych.
Jeśli zaciekawiła Was ta roślina to podaję przepisy na jej wykorzystanie, oczywiście można ją zjeść po prostu w formie sałatki, posiekać liście z dodatkiem oliwy i dodać coś od siebie.
Pierwszy przepis jest na wzór ukraiński. Jak wiadomo, na wschodzie wszystko kiszą – to i liście czosnku niedźwiedziego też.
1. Kiszone liście czeremszy.
Sparzone przelane zimną wodą i pokrojone na 10 cm kawałki liście czeremszy włożyć do słoików. Na marynatę do 100 ml wody dodać 3 łyżki miodu, 2 łyżeczki soli, 5 łyżek octu, pół litra oliwy i po kilka liści laurowych i ziarenek czarnego pieprzu. Zagotować wyjąć laur i pieprz, po czym zalać marynatą liście. Pasteryzować przez 15 minut.
Ukiszone liście czosnku niedźwiedziego są jadane z dodatkiem słoniny (sała).
2. Wołowina w ziołowym sosie
500 g gotowanej wołowiny bez ości
2 łyżki masła
1 cebula
2 łyżki posiekanych listków czosnku niedźwiedziego (świeżych)
1 łyżka posiekanyh listków majeranku (świeżych)
1,5 szklanki bulionu
łyżka mąki
Ugotowane mięso pokroić w kostkę. W rondlu stopić masło, zeszklić na nim usiekaną cebulkę, oprószyć mąką i chwilę smażyć mieszając, rozprowadzić bulionem i gotować na małym ogniu mieszając, aż sos zgęstnieje, dodać mięso, liście czosnku i majeranek, doprawić do smaku solą, pieprzem, wymieszać, podgrzać. Podawać z ryżem lub lanymi kluseczkami.
3. Pasta twarogowa
100 g twarogu
2 ugotowane na twardo jajka
2 łyżki masła
2 łyżki jogurtu
1 łyżeczka pasty sardelowej
2 łyżki posiekanych listków czosnku niedźwiedziego
pieprz
Białka jajek drobno usiekać, żółtka utrzeć z masłem, jogurtem, pastą sardelową, pieprzem i twarogiem na gładką jednolitą masę. Połączyć z posiekanymi listkami czosnku i białkami jajek, wymieszać i lekko schłodzić.
Smacznego
Anna Mikołajczyk Szarek